Zobacz spokój

W sytuacji stresowej zamiast wpadać w panikę i nakręcać negatywne emocje, wyobraź sobie spokój. Sięgnij do swojej prywatnej biblioteki obrazów, z którymi wiążą się dla Ciebie pozytywne emocje. Przenieś się w wyobraźni na plażę, do lasu, na kanapę w salonie, gdzie tylko chcesz. Poczuj zapach, ciepło, usłysz muzykę, poczuj się bezpiecznie…
Pozytywna biblioteka
Wyobraźnia ma wielką moc, a obrazy oddziałują na nas o wiele silniej i skuteczniej, niż słowa. Co ważniejsze – na dłużej z nami zostają. Dzięki czemu mogą służyć do tak zwanego kotwiczenia zachowań. Techniki znanej w psychologi, coachingu i NLP. Chodzi o to, by pozytywne, zbawiennie na nas działające wizualizacje (obrazy, wrażenia, stany użyte do zbudowania określonego wyobrażenia) stały się częścią naszej „pozytywnej biblioteki”, którą nosząc w sobie, mielibyśmy zawsze pod ręką. Dla każdego biblioteka ta składać się będzie z innych elementów. U jednych będą to wspomnienia z dzieciństwa, u innych z wakacji, u jeszcze innych wymyślone obrazy. To bardzo indywidualna sprawa. Ważne, by stworzyć sobie w głowie i sercu konkretne wizualizacje, które w razie potrzeby można przywołać. Wcześniej warto pobawić się nimi, pofantazjować, „obejrzeć” i poczuć je z rożnych perspektyw.
Poczuj się bezpiecznie
Musisz wybrać i przetestować, co w twojej głowie zapracuje, a co nie. Zastanów się, co w wizualizacjach najbardziej oddziałuje na twoje emocje, co powoduje, że odzyskujesz spokój i poczucie bezpieczeństwa. Może to są przedmioty, światło, dźwięki, a może ludzie, którzy są wokół? Jak już zorientujesz się, co i jak, po prostu pobaw się wyobraźnią! Poszalej, puść wodze fantazji, a potem wybierz się w podróż po swojej pozytywnej bibliotece!
Jak to działa?
Taka kierowana wizualizacja jest techniką szczególnie przydatną wówczas, gdy odczuwamy stres i presję, a niewiele możemy z tym zrobić. Musimy zagryźć zęby i iść do przodu, czemu więc wtedy nie pomóc sobie, nie wyprowadzić choć na chwilę naszego czułego na stres umysłu na manowce? Nie wykorzystać wyobraźni do odtworzenia przyjemnej, relaksującej sytuacji i czerpania z niej przyjemności. Czyż nie jest to lepsze od nerwowego obgryzania paznokci i zwijania się w pół z bólu i mdłości?
Pamiętam, jak denerwowałam się w ogólniaku przed klasówkami. Jak szłam na przystanek jak na ścięcie. Najbardziej bałam się pani od historii, do dziś nie potrafię dobrze o niej myśleć. Przez lata śniła mi się w koszmarach…Pamiętam też jednak, jak sobie z tym strachem radziłam. Jadąc autobusem wyobrażałam sobie, że jestem już w domu, siedzę z rodzicami przy obiedzie. Dom, rodzina, były wtedy dla mnie ostoja absolutnego bezpieczeństwa i szczęścia. Jadąc więc do szkoły myślałam tylko o tym, że przecież za kilka godzina tam wrócę, czułam smak obiadu, słyszałam głos taty, patrzyłam na mamę, śmialiśmy się… Wtedy nie wiedziałam, że stosuję jakąś technikę psychologiczną, że inni też tak robią. Po prostu intuicyjnie broniłam się przed strachem. Skutecznie.
Tak więc w sytuacji stresowej zamiast wpadać w panikę i nakręcać negatywne emocje, odwołajmy się po prostu do wybranej wizualizacji. To nas uspokoi i przestawi na inne tory. Jak to jednak zrobić, jak ją przywołać szybko i skutecznie? Dobrze jest taką wizualizację zakotwiczyć w czymś namacalnym, fizycznym. Może to być na przykład zapach, amulet, obrazek… Może być też melodia, widok jakiegoś miejsca, wspomnienie osoby… W cyklu kryminalnym Katarzyny Puzyńskiej na przykład, jedna z bohaterek za każdym razem, gdy znajdowała się w trudnej sytuacji, pocierała palcem swój „szczęśliwy tatuaż”… Z czasem zaczniemy na taki, czy inny sygnał reagować automatycznie… To upraszcza sprawę, nawet jeżeli brzmi trochę infantylnie, czy dziecinnie. Uwierz mi, działa!
Ćwiczenie - kierowana wizualizacja
- Usiądź lub połóż się wygodnie
- Zamknij oczy
- Oddychaj głęboko
- Gdy poczujesz, że jesteś odprężona, zacznij sobie wyobrażać siebie w najbardziej relaksującej sytuacji, jaką możesz stworzyć w wyobraźni. Może to być na przykład pływanie jachtem po jeziorze, opalanie na plaży w tropikach, czytanie książki przy kominku z kubkiem kakaa, gdy za oknem mróz i śnieg itp.
- W trakcie wyobrażania sobie takiej sceny postaraj się zaangażować wszystkie swoje zmysły. Poczuj konkretne zapachy i usłysz dźwięki. Jak wygląda ta scena? Co czujesz? Im więcej szczegółów wykorzystasz i zapamiętasz, tym lepiej. Kontynuuj ćwiczenie tak długo, aż poczujesz się całkowicie odprężona. Po powrocie do rzeczywistości będziesz spokojniejsza i zyskasz dystans do sytuacji stresowej, w której się wcześniej znalazłaś*
- A teraz wrzuć wizualizację do swojej pozytywnej biblioteki, sięgniesz po nią zawsze, gdy uznasz, że potrzebujesz!

* Ćwiczenie to proponują Doug Strycharczyk i Peter Clough w swoim bestsellerze „Odporność psychiczna. Strategie i narzędzia rozwoju”.