Zdradzę Ci tajemnicę

Zdradzę Ci tajemnicę, powiem coś, w co nie uwierzysz! Prawdę, w którą z jakiegoś powodu nikt nie wierzy! Ty uwierz, a poczujesz się wolna! Niezależnie od więzów, które Cię krępują, poczujesz, że się rozluźniają, że rośniesz w siłę! Otóż… Nikt nie jest dokonały – nie tylko Ty.
Doskonali nie są ani ta pani z telewizji, ani ten sąsiad spod trójki, ani ta koleżanka z podstawówki, za którą wszyscy szaleli. Doskonały nie jest ksiądz, teściowa… ja też nie jestem dokonała! Wszyscy mamy dobre i złe strony, lepsze i gorsze dni, braki w wykształceniu, czy obyciu, słabości… Wszyscy czują wstyd. Płaczą, wściekają się, bezradnie rozkładają ręce. Czasem boją się rozpoczynać kolejny dzień, czasem wstają o świcie jak na skrzydłach. Doskonałe są tylko zewnętrzne, często wystudiowane jak na fotce z Instagrama uśmiechy i życiowe stylizacje. Ludzie są niedoskonali, ale za to ciekawi, pełni sprzeczności, emocji, pomysłów, pasji.
My patrzymy na innych jak na ładne obrazki, a na siebie jak na tego kogoś, kogo tak mozolnie w naszej głowie kreuje wewnętrzny krytyk. Wydaje nam się, że inni, ci „idealni”, „lepsi” też tak na nas patrzą i też tak nas odbierają. Co więcej – często to, co uważamy za swoją najbardziej wstydliwą słabość, inni postrzegają jako naszą siłę, albo w ogóle jej nie zauważają, albo nie ma dla nich żadnego znaczenia. Mają za to swoje smoki i demony, których Ty się nawet nie domyślasz. Jak bardzo byłabyś zdziwiona, gdyby Ci o nich powiedzieli!
Wiele już razy zdarzało mi się, że osoby o których miałam jakieś tam zdanie, którym zazdrościłam bo coś tam mieli lub umieli według mnie lepiej, opowiadały mi nagle o swoim życiu coś zupełnie innego! Okazywało się, że mają kompleksy, problemy, wiele niepowodzeń na swojej drodze. Różnie znoszą swój los, zdarza się, że zupełnie sobie nie radzą. To, co wygląda z boku idealnie, wcale idealne nie jest. I nie chodzi mi tu o to, by siebie i Ciebie zdołować, że ten świat taki zły a ludzie tacy nieszczęśliwi. Wręcz przeciwnie, chcę tym tekstem sobie i Tobie powiedzieć, że po prostu jesteśmy tacy, jacy jesteśmy. Wystarczający, ani lepsi ani gorsi. Każdy z nas jest inny, ale wszyscy mamy swoje problemy i słabości, wszyscy też dzień za dniem wiele osiągamy. Dla siebie i swoich najbliższych, dla współpracowników, znajomych…
Największą sztuką jest zaakceptowanie w sobie wszystkiego, co nas tworzy, co składa się na to, kim jesteśmy i życie w zgodzie z własnymi wartościami. Recepta – jak widzisz jest prosta – jej realizacja już mniej. Warto jednak czasem pokusić się o taką refleksję, posłuchać innych, popatrzyć na nich jak na takich, jak my. To pomaga. Uwalnia. Czego i Tobie szczerze życzę…
