50 rzeczy, które czekają na mnie w 2018 roku!

Jako, że przeczytałam tę samą książkę, na którą powołuje się w swoim poście Agata Dutkowka z Latającej Szkoły (znacie Latającą Szkołę i tę niesamowitą latającą kobietę?) a tytuł tej książki*, jak i sama jej treść to wielkie usprawiedliwienie szeroko pojętej inspiracji, która czasem zalatuje nam kradzieżą i przez to powstrzymuje nas od robienia wielu wspaniałych rzeczy – postanowiłam twórczo właśnie ukraść pomysł Agaty i stworzyć trochę dla siebie a trochę i dla Was listę 50 rzeczy, które chciałabym zrobić, stworzyć, osiągnąć lub przeżyć w 2018 roku (Agata napisała post, w którym zebrała 100 rzeczy, dzięki którym miniony rok 2017 był dla niej znośny, a nawet więcej niż znośny).
Ja zrobiłam odwrotnie i na nieco mniejszą skalę. Zebrałam 50, które czekają na mnie w 2018 roku! Przy okazji i Was zapraszam do zabawy. Spróbujcie wyfrunąć nieco w przyszłość, polatać nad sobą i pomyśleć, czego dla siebie chcecie w tym całkiem nowym, 2018 roku?
Kolejność najzupełniej przypadkowa, choć jakby się tak zastanowić, to może nie tak bardzo? W końcu z jakiegoś powodu wcześniej lub później przychodziły mi do głowy te a nie inne rzeczy? Nie jest to lista noworocznych postanowień, nie jest też listą pobożnych życzeń, ani listą marzeń. Raczej jakimś takim drogowskazem, który może poprowadzi mnie w określonym kierunku, nie pozwoli zapomnieć o tym, co ważne i zgubić po drodze tego, co mniej ważne, ale równie fajne i warte przeżycia? Zobaczymy…
1#
Mój kurs on-line. Bardzo chcę wypuścić w końcu spod swoich skrzydeł pierwszy kurs on-line. Mam pomysł na trzy kursy, jeszcze do wczoraj nie mogłam się zdecydować, od którego zacząć. Dziś już to wiem. Wypatrujcie więc wieści na ten temat. Już niedługo napiszę o tym coś więcej.
2#
Joga. Temat dla mnie wciąż tylko liźnięty, do niedawna w ogóle poza moim kręgiem zainteresowań. Jako że jednak i ja i kręgi moje bardzo się zmieniamy – mam nagle ogromną ochotę go zgłębić, doświadczyć tego, co myślę, że joga może mi dać. Póki co odkryłam Natalię Knopek i jej simplife.pl z kanałem na youtube, na którym umieszcza bardzo przyjazne filmiki dla takich świeżynek, jak ja.
3#
Medytacja. Od pewnego czasu mam ochotę dowiedzieć się też więcej o medytacji i regularnie ją praktykować. Pod warunkiem, że to, czego się dowiem spełni moje oczekiwania i uznam, że chcę w to wejść.
4#
MTQ48. Myślę po cichu nad udziałem w szkoleniu, które kończy się certyfikatem uprawniającym do posługiwania się kwestionariuszem MTQ48 – stworzonym przez Douga Strycharczyka i jego zespół narzędziem pomiarowym do określania poziomu odporności psychicznej.
5#
Książki. Zamierzam przeczytać o co najmniej jedną książkę więcej niż w tym roku (wyzwanie o tyle, że w 2016 i 2017 dobijałam do równo 40 tytułów) Generalnie nie lubię wyścigów i czytam niby nie po to, by odhaczać przeczytane tytuły… A jednak bawi mnie ta wyliczanka 🙂
6#
Książki raz jeszcze. Powinnam (no niby chcę) skończyć dwie książki, których od dość dawna jakoś skończyć nie mogę. Niby dobre, miejscami odkrywcze nawet, a jednak jakoś wiszą mi w połowie tylko przeczytane i właściwie nie wiem, dlaczego. To tak zwana literatura rozwojowa, z wysokiej półki, naprawdę wartościowa. A jednak ich nie skończyłam, a chcę skończyć.
7#
Nowe łóżko. Dojrzewam do tego, by kupić nowe łóżko (od bardzo dawna nie mogę znaleźć takiego, które by mnie zachwyciło, a byłoby na sprzedaż – bo w tym wypadku „twórcza kradzież raczej nie przejdzie).
8#
Zlot. Chcę pojechać we wrześniu na dwudniowy Zlot Latającej Szkoły do Gdyni. Koniecznie! Już teraz mi na tym zależy, szansa więc jest spora. Cieszę się bardzo, że tym razem ma być w Gdyni, do której znacznie mi bliżej, niż do Krakowa.
9#
Www. Muszę uporządkować swoją stronę internetową, a właściwie wszystkie trzy strony. W moim przypadku to proces permanentny, nieustający. Grzebię przy nich, nie bez przyjemności, w każdej wolnej chwili. Tym razem jednak mam konkretny plan, harmonogram zmian i doprowadzenie stron do nowej, konkretnej funkcjonalności. To ważne, więc raczej nie odpuszczę.
10#
Newsletter. Mam już pomysł i główne założenia, brakuje mi jeszcze odpowiedniego systemu, możecie się już jednak niebawem spodziewać regularnych listów pełnych inspiracji i mocy.
11#
Produkty on-line. Chcę poza kursami sprzedawać też mniejsze produkty on-line. Czeka mnie intensywna praca nad koncepcją i potem produkcją. Trzymajcie kciuki.
12#
Video. Muszę koniecznie przełamać się i w końcu zacząć nagrywać filmiki. To dla mnie bardzo duży skok poza moją strefę komfortu, ale wiem, że tego chcę i wiem, że warto.
13#
Przyjaźń. Wiem, że to bardzo ważne, bym zadbała w końcu o relację z przyjaciółką, dla której w zeszłym roku prawie nie miałam czasu, przez co prawie ją straciłam. Grzech zaniechania to w tym wypadku wielki grzech.
14#
Mindfulness. Uważność powoli zaczyna działać na moją wyobaźnię i jawić się jako coś, co może pomóc mi skoncentrować się na sobie, życiu mojej rodziny, zrównoważonym rozwoju i odpoczynku od osaczających nas ze wszystkich stron bodźców. Chciałabym przejść przez pełny kurs uważności. Już nawet taki w swojej okolicy namierzyłam, nie jestem jednak na niego w tej chwili gotowa. Niech sobie ten pomysł we mnie dojrzewa. Rozgości się w mojej głowie i w moim sercu. Daję mu zielone światło. Na razie tyle.
15#
Zdrowie. Zadbać o swoje zdrowie – bez dyskusji.
16#
Zrobić remont – kolejna kobyła, odkładana od dawna z bardzo wielu mniej lub bardziej ważnych powodów.
17#
Zachowywać spokój tak długo jak to tylko możliwe wobec moich kochanych dzieci, które mi tego nie ułatwiają…
18#
Gitara. Planuję podejść raz jeszcze do nauki gry na gitarze. Uczyłam się wiele lat temu, trochę i sama. Ze skutkiem takim sobie. Mam teraz okazję jednak poćwiczyć z synem, który już drugi rok uczy się gry na gitarze w szkole.
19#
Właśnie. Zadanie domowe. Dla mnie i pewnie dla wielu z Was. Marnować mniej czasu na wynajdywanie przeszkód i zupełnie niepotrzebnych strachów.
20#
Punktualność. Chcę wcześniej rano wychodzić z domu. Zwykle brakuje mi 10 minut, które niezależnie od tego, o której wstanę, gdzieś tam na końcu rannego zamieszania się gubią.
21#
Blog. Zamierzam raz w tygodniu pisać dla Was posty. Tematów w głowie mam setki, czasu na ich opracowanie i napisanie mało, ale wiem, że to jest do zrobienia.
22#
Minimalizm. Bardzo bym chciała opróżnić dom z wszystkich niepotrzebnych rzeczy. Nie ma to być jeszcze droga do minimalizmu, bo obawiam się, że on mi raczej nie grozi. Moja sentymentalna dusza zbyt by na tym ucierpiała. Nadmiar rzeczy w otoczeniu coraz bardziej mi jednak przeszkadza, chciałbym choć trochę zrobić z tym porządek.
23#
Rewolucja w szafie. Może nawet skorzystam z podpowiedzi Joanny Glogazy i jej książki „Slow fashion”… Zobaczymy, ale dojrzewam do tego tematu już czas jakiś.
24#
Dane. Uporządkować i uaktualnić pewien spis danych, który już bardzo się o to prosi!
25#
Grupa FB. Rozwinąć grupę „Pokonaj strach – zacznij działać”, którą stworzyłam i prowadzę na Facebooku, a w której jest coraz więcej wspaniałych kobiet! Może i Ty masz ochotę do łączyć do niesamowitych kobiet, które chcą powalczyć ze swoimi strachami, kompleksami, fałszywymi przekonaniami i zacząć w końcu żyć na własnych zasadach? Dołącz do nas!
26#
Fryzura. A może na wiosnę przefarbuję się na rudo? Korci mnie od lat!
27#
Rower. Będę więcej jeździć na rowerze. Przez lata nie jeździłam, ale teraz dzieci mnie do tego zdopingowały i faktycznie z sezonu na sezon jeżdżę więcej. Dzieci rosną, mąż sobie kupił rower, może w tym roku będę jeździć jeszcze częściej?
28#
Gry planszowe. Przyrzekam regularnie grać z dziećmi w gry planszowe. Mamy ich już całkiem sporo. Ustaliliśmy piątek dniem gier planszowych i czasem gramy, zwykle świetnie się przy tym bawiąc. Chciałabym jednak ten dzień uświęcić, żebyśmy faktycznie grali regularnie. To świetny sposób wspólnego spędzania czasu. Co ważne – bez ekranów!
29#
Wyspać się. Powinnam wcześniej chodzić spać, choć w tej sprawie nie wróżę sobie zbyt wielkich sukcesów. Nie zamienię tu tego „powinnam” na chcę, bo właściwie nie chcę, szanse więc są małe, kto wie jednak?
30#
Zdrowe odżywianie. Bardziej przyłożę się do planowania zakupów i zdrowych posiłków, żeby faktycznie coś zmienić w tej sprawie w swoim i mojej rodziny odżywianiu. Biorąc pod uwagę ogromną różnorodność preferencji kulinarnych poszczególnych jej członków, będzie ciężko. Coś w tej sprawie jednak na pewno mogę poprawić i chciałabym to zrobić!
31#
Camerimage. Zamierzam w końcu wybrać się na Festiwal Camerimage i to na film, na którym mi zależy, a może i na kilka filmów?
32#
Łyżwy. Wrócić do jazdy na łyżwach? To ze znakiem zapytania. Kiedyś dużo jeździłam, a że właśnie otwierają w moim mieście duże, nowoczesne kryte lodowisko, może warto pojeździć i dzieci w to wciągnąć?
33#
Kursy. Od jakiegoś czasu czekam na chwilę spokoju, by w skupieniu przyłożyć się do przerobienia zakupionego już kursu Michała Pasterskiego, który pokazuje w nim, jak uwolnić się od wewnętrznego krytyka. Cenię jego pracę, czytam jego bloga i powoli przedzieram się przez jego książkę. W tym roku na pewno przerobię ten kurs. Może skuszę się też na inne.
34#
Balet. Kupię bilety na najciekawsze przedstawienie baletowe na tegorocznym Bydgoskim Festiwalu Operowym. Bardzo lubię balet współczesny, mam kilka niesamowitych przeżyć z nim związanych w pamięci, w tym roku chcę dołożyć do nich jeszcze jedno.
35#
Flamenco. Wybiorę się też na jakieś przedstawienie flamenco, bo baaaardzo dawno na żadnym nie byłam, a lubię ten typ ekspresji.
36#
Szkolenia ICF i IC. Będę regularnie chodzić na interesujące mnie wydarzenia, szkolenia i kursy coachingowe organizowane przez Kujawsko-Pomorski Oddział International Coach Federation oraz Bydgosko-Toruńską Izbę Coachingu. Tu wielki ukłon dla organizatorów, dzięki którym w ubiegłym roku wiele się nauczyłam i przeżyłam. Sporo mi to dało, na pewno więc i w 2018 roku nie odpuszczę tych spotkań.
37#
Bullet Journal. Mam taki pomysł, by zacząć prowadzić własny Bullet Journal. Mam już zeszyt, zbieram pomysły, co więcej – mam nawet taką potrzebę. Gorzej z umiejętnościami graficznymi i czasem, którego nigdy nie mam wystarczająco dużo. Zobaczymy…
38#
I Komunia. Czeka mnie w tym roku I Komunia mojego pierworodnego. Nieco to stresujące przedsięwzięcie. Młody przejęty, my trochę też…
39#
Kino. Chciałabym częściej chodzić do kina, co najmniej raz w miesiącu może? To nie jest tak, że nie mogę, ale nie jest też tak, że to prosta sprawa. Musimy z mężem nad tym popracować, szczególnie, że oboje lubimy kino.
40#
Żagle. Planujemy tego lata rodzinne wakacje na żaglówce. Prawdopodobnie na Mazurach. Pływaliśmy już wspólnie, dzieci liznęły nieco wiedzy i praktyki na półkoloniach żeglarskich, ale dłużej na łódce jeszcze nie mieszkaliśmy. Już się na to cieszymy.
41#
Okulary progresywne. Przymierzam się do nich już drugi rok. Boję się jednak, że się nie przyzwyczaję do takiego wynalazku. Dojrzewam…
42#
Sting. Imany. Lipnicka. Może uda się znowu przeżyć coś wspaniałego i niepowtarzalnego na ich koncercie? Może wymyślimy jakiś inny koncert, kto to wie?
43#
Dzieci, dzieci, dzieci… Te dostarczą mi na pewno moc wrażeń, aż się boję domyślać jakich! Ciągle jednak jestem ich ciekawa, zmieniają się tak szybko, wnoszą w moje życie tak wiele!
44#
Chcę się uczyć, im więcej, tym lepiej. Mam tak od kilku już lat i jakoś mi nie przechodzi. Uczę się kompulsywnie, zrywami. Coraz więcej różnych rzeczy mnie interesuje i coraz więcej chciałabym poznać, nauczyć się, zrozumieć…
45#
Znajomi. Chciałabym częściej spotykać się ze znajomymi, mieć czas na wspólne przegadanie tego, co ważne, ale i tego, co ciekawe, przyjemne i mniej ważne. Pobyć razem, napić się wina, pośmiać, pójść na spacer.
46#
Muszę mniej myśleć, a więcej robić! Tak, to niewątpliwie zmiana, której potrzebuję.
47#
Odchudzanie. Fajnie by było schudnąć choć trochę. Do tego tematu jednak podchodzę ostrożnie, bo doświadczeń w tym względzie mam sporo. Sukcesów zaś mniej więcej tyle, ile porażek.
48#
Kaligrafia. Kolejna dziedzina, która kusi mnie niemiłosiernie. Nie żeby aż uczynić z niej swoją pasję, ale troszkę sobie w niej pogrzebać, poznać nowe trendy, poćwiczyć rękę…
49#
Top secret. Jest jeszcze kilka ważnych dla mnie spraw, o których jednak nie chcę tu pisać. Wybaczcie, ale pewien margines prywatności zachowam dla siebie.
50#
Być sobą. Chcę, uczę się, zmagam z najróżniejszymi duchami i stworami, żeby się to jak najczęściej udawało. Pracuję nad tym od kilku lat. Skutecznie, co nie znaczy, że już nie mam nic w tej sprawie do zrobienia. Wręcz przeciwnie, jak zawsze, im dalej w las, tym więcej drzew. Tym więcej murów do pokonania, rzek do przepłynięcia, wałów do przeskoczenia. Nie ustaję jednak w wysiłkach, czego i Wam wszystkim na ten Nowy Rok 2018 życzę!
