Zabij strach słoniem w kwiatki
Słonia łatwiej „zjeść”, gdy jest różowy w żółte, podobne do cukierków kropki i na dodatek składa się z wielu małych, smakowitych i śmiesznych kawałków. Dlatego warto wizualizować swoje strachy, zmieniać je w pozytywne obrazy i rozkładać na czynniki pierwsze, które już nie wydają się tak wielkie i straszne, jak słoń afrykański. Wyobraźnia ma wielką moc, a obrazy oddziałują na nas o wiele silniej i skuteczniej, niż słowa. Stąd właśnie potęga wizualizacji!
Nasz umysł ma tendencje do demonizowania i wyolbrzymiania strachów. Mając przed sobą trudne zadanie malujemy je zwykle w wyobraźni jako jakąś wielką, bliżej nieokreśloną, szarą lub czarną masę, przerażającą i przygnębiającą. Na samą myśl o niej robi nam się niedobrze, coś ściska nas w dołku, czujemy strach.
Też tak masz? Na pewno. To normalne. Co wtedy robisz? Oczywiście natychmiast w tył zwrot i uciekasz w panice jak najdalej. Tak, żeby pozbyć się tego okropnego uczucia. Zamiast podjąć się zadania, spokojnie zacząć przygotowywać się do niego lub po prostu zrobić, co masz zrobić, wpadasz w wir codziennych, bezpiecznych czynności. Przecież nie musisz jeszcze wypakować zmywarkę, zrobić zakupy, nastawić pranie… naostrzyć ołówki, posprzątać na biurku, wypastować buty, sprawdzić pocztę itd.
Znasz to? To naturalne, że odwlekamy zrobienie czegoś, co źle nam się kojarzy. Uruchamiamy powszechny mechanizm obronny, zwykle nieświadomie, choć myślę, że Ty już wiesz, że to zwykły autosabotaż. Działając w ten sposób pozornie chronimy się przed stresem. W rzeczywistości jednak tylko sobie tego stresu dokładamy. Nie tylko odkładając zadanie wykonujemy je potem w ostatniej chwili, pod bardzo silną presją i byle jak, bo nie mamy już czasu ani możliwości na porządne działanie. Przede wszystkim żyjemy w ciągłym napięciu, bo nasza podświadomość nie daje się oszukać i ciągle się przejmuje tym, czego nie robimy a robić powinnyśmy.
Tymczasem można inaczej…
Pokoloruj słonia
Wyobraź sobie słonia. To Twój strach – ogromny, silny, szary, przerażający… Teraz wyobraź sobie, że ten wielki słoń jest… różowy albo zielony w różowe kropki… a może w żółte kwiatki? w kratkę? Pomyśl o nim jak o wesołym, zabawnym zwierzaku. Dopracuj ten obraz w myślach. Niech będzie jaskrawy, śmieszny, lekki. Dodaj do tego obrazu jeszcze bardziej nieprawdopodobne elementy, na przykład „załóż” mu na głowę kapelusz, posadź go na cyrkowej piłce, albo w małym, śmiesznym samochodzie. Możesz wszystko!*
Wizualizacja to jedna z podstawowych technik ściśle związanych z ideą myślenia pozytywnego. Korzystamy z niej wszyscy, choć zwykle nieświadomie, intuicyjnie i co gorsza odnosimy odwrotny skutek. Dlatego warto przyjrzeć się, jak działa na nas wizualizacja i nauczyć się skutecznie ją wykorzystywać. O ile łatwiej i przyjemniej podejmiesz się najtrudniejszego nawet wyzwania, gdy zaczniesz od wyobrażania sobie sukcesu? Brzmi to trochę banalnie, ale naprawdę działa. Podobnie jest ze strachem. Gdy jawi Ci się jako ciemny, przygniatający do ziemi kolos, pokoloruj go nieco, postaraj się obrazem, dźwiękiem, co tam masz w tym momencie w głowie i sercu, rozbroić tę bombę. Pokoloruj słonia!
* Ćwiczenie to proponują Doug Strycharczyk i Peter Clough w swoim bestsellerze „Odporność psychiczna. Strategie i narzędzia rozwoju”.