10 sposobów na wiosenną chandrę

Wiosna kojarzy się wszystkim z radością, energią, nadzieją, nowym początkiem. Wszystko wokół budzi się do życia, dni są coraz dłuższe, słońce świeci – tak długo na to czekaliśmy! Miało być tak pięknie! Tymczasem czujesz się zmęczona, przygnębiona? Nie masz siły i ochoty na nowe wyzwania, chcesz spać! Jesteś przygaszona, płaczliwa nawet? Na dodatek wpędza Cię to w poczucie winy, bo przecież „powinnaś” wręcz odwrotnie – tryskać wiosennym entuzjazmem?! Spokojnie, to tylko wiosenna chandra! Nie Ciebie jedną dopadła! To przejdzie, dasz radę!
Wiosenne przesilenie to nie mit i choć nie każdy się z nim zmaga, jest faktem i należy ten fakt po prostu przyjąć. Wiąże się z wyczerpaniem organizmu po zimowym wysiłku energetycznym i nagłymi wahaniami pogody, które wiosną są normą. Wielomiesięczny deficyt światła, niskie temperatury, nawracające infekcje, brak ruchu na świeżym powietrzu, inna dieta… Wszystko to musiało się przecież negatywnie odbić na naszej wydolności fizycznej i formie psychicznej. Dlatego wiosenna chandra objawiająca się obniżonym nastrojem, złym samopoczuciem, przygnębieniem oraz ogólnym zmęczeniem i zniechęceniem nie jest niczym dziwnym.
Jeżeli do tego dołożyłaś sobie poczucie winy i rozczarowanie, że oczekiwana wiosenna euforia jakoś ominęła Cię łukiem, to odpuść sobie. Ona naprawdę jeszcze przyjdzie! Wraz z pierwszymi zielonymi listkami, pączkami kwiatów, śpiewem ptaków. Wtedy wiosenną chandrę rzucisz w kąt razem z zimowymi kurtkami i czapkami! Poczekaj, wykaż nieco cierpliwości. A póki co zadbaj o siebie, pozwól sobie na chwilę słabości i powolutku, z podniesioną głową i lekkim sercem stań na drodze ku słońcu!
1. odpuść sobie
Naprawdę lepiej pozwolić sobie na chwilę słabości, odpocząć i wykorzystać ten czas na refleksję i odrobinę lenistwa, niż biczować się i zmuszać do biegu, na który nie mamy ochoty. Dając sobie nieco luzu, tak na serio i z czystym sumieniem, stwarzamy sobie najlepsze warunki do regeneracji. Zapewniam Cię, że niewiele Ci trzeba, że dobry humor i energia do działania niebawem wrócą ze zdwojoną siłą, cierpliwości. Poczekaj… Bez poczucia winy, na spokojnie…
2. przestań porównywać się z innymi
Nie patrz na innych, nie porównuj się. To, że koleżanka z pracy jest dziś w świetnym humorze, ma nowe ciuchy i już zaczyna smarować się samoopalaczem, to nie znaczy, że Ty też tak musisz. Nic nie musisz, jeśli nie chcesz. Cały numer polega na tym, że właśnie chcieć, a żeby Ci się zachciało, musisz najpierw odpocząć dojść do formy. Myślisz sobie, a innym się chce. tego nie wiesz. Może też im się nie chce, tylko maskują to, udają, a wracając do domu, siadają zdołowani przed telewizorem z pudełkiem lodów na osłodę? A nawet jeżeli im się che… Ok. I dobrze. Tobie przecież w zeszłym roku też się chciało? Może dwa lata temu? Przecież taka chandra nie zawsze Cię dopada. Teraz padło na Ciebie i tyle!
3. wypłacz się, jeśli tego potrzebujesz
Możesz, serio! To dobry sposób na smutki. Oczyszcza i w efekcie daje siłę. Wbrew temu, czego wielu z nas uczono, płacz wcale nie jest oznaką słabości. Jest sposobem na odreagowanie, podobnie jak ziewanie czy krzyk. Nie musisz oczywiście płakać dla zasady, albo bo tak trzeba. Jeśli jednak czasem masz na to ochotę, popłacz sobie w poduszkę, bo czemu nie?
3. zajmij się tym, na co masz ochotę
Rób to, na co masz ochotę. Nie zaniedbuj ważnych obowiązków, ale poza tym nie podejmuj ważnych zadań, nie katuj się wszystkimi tymi drobiazgami, które niby musisz zrobić. Załatw, co najważniejsze i pozwól sobie na książkę, film, spacer. Kiedy przyjdzie czas, wrócą Ci siły i spokój, rzucisz się znowu w wir pracy. Teraz forma i tak nie pozwala Ci na efektywne działanie, daj sobie luz. Zrób to, co Cię odpręża, sprawia Ci przyjemność, pozwala Ci oderwać się od czarnych myśli.
4. spotkaj się z przyjaciółką
Nie ma chyba lepszego sposobu na chandrę – niezależnie czy jest ona wiosenna, jesienna czy jakakolwiek – od spotkania z przyjaciółką! Niektórzy mówią, że to lepsze nawet od zakupów! (Ja tam nie wiem, bo akurat za zakupami nie przepadam). Jeśli nie masz na to czasu, pogadaj z nią chociaż przez telefon, to naprawdę pomaga! I nie musu to być wcale rozmowa o tym, jak bardzo Ci teraz źle, jaka jesteś zdołowana itd. Po prostu pogadajcie sobie o wszystkim i o niczym, bez dramatycznych wyznań, planu naprawiania świata i innych takich.
5. idź na spacer
Nie każdy tęskni za naturą i koi nerwy patrząc na falująca trawę, czy spadające liście (no dobrze, o tej porze roku marne szanse na liście i trawę), ale spacer z dala od wszystkiego, co nas denerwuje i stresuje to świetny pomysł dla każdego. Idź do lasu, na plażę, nad wodę, pochodź po górach – co tam masz niedaleko. Odetchnij pełną piersią, może wygrzeb z piwnicy rower, może wyjmij z szafy kijki… Weź ze sobą psa, dziecko, męża, mamę czy nawet sąsiadkę. Idź bez celu, przed siebie, dla siebie. Patrz na to, co widzisz. Nie roztrząsaj smutków i strachów, patrz i zobacz, co mijasz, po czym idziesz, co czujesz…. Bądź.
6 obejrzyj ulubioną komedię
Masz swoją ulubioną komedię? Ja mogę w nieskończoność oglądać Notting Hill, od lat śmieszy mnie tak samo! Nieważne, że znam ją już na pamięć, nieważne, że może już nie jest modna, że wszyscy dawno o niej zapomnieli. Mnie stawia na nogi tak samo, jak ileś tam lat temu, kiedy była na czasie. Jaka jest Twoja ulubiona komedia? Jaki tekst bawi Cię do łez? Wróć do nich, obejrzyj raz jeszcze, Pośmiej się, powzruszaj! To oczyszczające i odświeżające. Podobnie działają ulubione książki, czy piosenki. Spróbuj, nie pożałujesz!
7. koniecznie się wyśpij
Tego chyba nie muszę komentować. Sen to najlepsze lekarstwo na wszystko, a zmęczenie nie pomaga. Wyśpij się, to na pewno wiele zmieni!
8. zjedz to, na co masz ochotę
Oj jedzonko, szczególnie to ulubione i w miłym towarzystwie potrafi zdziałać cuda! Kiedy masz chandrę nie katuj się jeszcze odchudzaniem, bo to Ci na pewno tylko dowali. Masz ochotę na czekoladę? Zjedz ją! Wolisz lody – częstuj się. A może od jedzenia wolisz gotowanie? Ugotuj coś! Chandra zaraz minie i trzeba będzie znowu być fitt 😉 Korzystaj 🙂
9. nie podejmuj żadnych kluczowych decyzji
To nie jest czas na ważne decyzje, poważne zmiany ani wyciąganie wniosków. To lepiej robić mając dostęp do wszystkich swoich zasobów, z trzeźwym umysłem, otwartą głową i odważnym sercem. Chandra temu nie sprzyja, jest złym doradcą! Poczekaj, aż zaświeci dla Ciebie to przysłowiowe słońce i będziesz mogła racjonalnie ocenić sytuację.
10. spokojnie poczekaj
Cierpliwości, każda chandra prędzej czy później mija. Wystarczy w tym czasie zadbać o siebie, ułatwić sobie ten czas i spokojnie poczekać. Uwierz mi, że to dobry sposób. Jeżeli jednak, Twoje samopoczucie się nie poprawie, a okres obniżonego nastroju niepokojąco się przedłuża. Czujesz, że spadasz, wszystko Ci zobojętniało, nic Ci się nie chce, masz dość, zastanów się poważnie nad wizytą u lekarza. Poproś o pomoc. Może to nic takiego, tego jednak sama nie jesteś w stanie stwierdzić. Depresja dotyka coraz więcej osób, lepiej to sprawdzić. Celebruj więc spokojnie swoją chandrę, jeżeli jednak długo Cię nie opuszcza, nie lekceważ tego! Sprawdź, czy nie potrzebujesz pomocy i pozwól sobie pomóc!
